SILNA I NIEZALEŻNA KOBIETA W KUCHNI

3CB891D3B1

Pamiętacie krążący kiedyś po sieci przepis na szarlotkę dla facetów? Dziś przedstawam przepis na Risotto silnej i niezależnej kobiety.

Jesteś silna i niezależna, powtarzaj to sobie przez cały czas robiąc zakupy. Nie potrzebujesz faceta do szczęścia w życiu. Wystarczą Ci twoje trzy koty. Silna i niezależna. Właśnie, jeśli już jesteś w temacie kotów, to musisz pamiętać, żeby kupić im tuńczyka.

Wchodzisz do sklepu, porzadkując w głowie listę zakupów. Cebula. Jedna, nieduża. Dwie papryki, najlepiej czerwone. Coś zielonego, pietruszka może. Ryż. Nie musi być taki w woreczkach, ale dobrze by było, gdyby sklejał się bardziej niż zwykły. Starty ser, najlepiej parmezan. Kostka bulionowa. Dwie piersi z kurczaka. I wino. W przepisie jest napisane ‚kieliszek’. Nie zastanawiasz się długo i ładujesz do koszyka dwie butelki słodkiego, czerwonego Carlo Rossi. Po chwili wahania bierzesz jeszcze trzecią. Będzie na wieczór. I tuńczyk, nie zapomnij o cholernym tuńczyku dla swoich kotów.

Wracasz do domu, wyjmujesz zakupy z siatki i kładziesz na stole. Dwie butelki wina lądują w lodówce. Słyszysz ciche miauczenie- do kuchni leniwie wchodzą twoje kotki. Każda- bo wszystkie to samiczki, nie zniesiesz w swoim domu żadnego samca- musi zostać podniesiona na ręce, wygłaskana, wycałowana i wykochana zanim przystąpisz do robienia obiadu. Już? Jeszcze tylko nałóż im tuńczyka na talerzyk, niech jedzą. Nie muszą przejmować się swoją kocią figurą, mogą jeść co chcą i ile chcą. one też są silne i niezależne.

Dobra, skupmy się teraz na znalezieniu korkociągu. Ach, no tak, tam jest! Leży na półce obok całej trylogii o Panu Szarym i paczki husteczek. Z niemałym trudem odkręcasz wino- potrzeba trochę siły, żeby wyjąć korek z szyjki butelki, ale jakoś dajesz radę. Przecież jesteś silna i niezależna! Pamiętaj o tym. Nie potrzebujesz faceta. Z szafy wyjmujesz kieliszek, nalewasz wino. Wypijasz prawie wszystko duszkiem, dolewasz tak, żeby było pełne. Możesz się teraz zabrać do pracy.

Pokrój cebulę, papryki i pierś z kurczaka w kostkę, przy okazji rozważając jak bardzo faceci są Ci niepotrzebni w codziennym życiu. Pietruszkę posiekaj, wyobrażając sobie, że kroisz nożem kutasa swojego byłego, który kilka miesięcy temu zrywając z Tobą uświadomił Ci, że tak naprawdę nie potrzebujesz mężczyzny do szczęścia. Jesteś silna i niezależna. Pamiętaj o tym. Myśl o Twoim byłym zdenerwowała Cię. Spokojnie. Wypij zawartość kieliszka, uzupełnij kieliszek. Rozpuść dwie kostki bulionowe we wrzątku.

Na głebokiej patelni- która jest idealnym narzędziem do tego, żeby wybijać facetom z głów ich szowinistyczne poglądy- rozgrzej tłuszcz, najlepiej masło z odrobiną oleju. Zeszklij cebulę, podsmaż kurczaka, dorzuć pokrojoną w kostkę paprykę. W międzyczasie powtórz rytuał: wypij, uzupełnij. Dopraw solą i ziołami. Pamiętaj, że soli możesz wrzucić ile tylko chcesz- żaden facet nie bedzie Ci mówił, że za słone. Wrzuć suchy ryż i wymieszaj. Teraz przyszedł czas na Twój ulubiony składnik.

Wyjmij z lodówki kolejną butelkę wina, po tym, gdy pierwsza już się skończyła. Znów chwilę pomęcz się z otwarciem jej, pamiętając, że faceci nie są absolutnie do niczego potrzebni. Otworzyłaś? Dobrze. Wlej teraz na patelnię… ile tam było w przepisie? Kieliszek? Pierdol to, wlej z jedną trzecią butelki. Wina i czekolady nigdy za wiele. Cały czas mieszaj, a kiedy ryż wchłonie wino, dla pewności dolej jeszcze odrobinę. Resztę możesz spokojnie wypić; bedziesz miała na to sporo czasu, bo następne 15 minut spędzisz przy patelni cały czas powoli dolewając bulion i pilnując, żeby ryż się nie przypalił. Musi być al dente. Po wyłączeniu płyty dodaj posiekaną pietruszkę, zamieszaj raz jeszcze i voila.

Przed podaniem obiadu na stół nalej sobie jeszcze wina. Kolejną pustą butelkę ustaw obok poprzedniej. Zabierz talerz z jedzeniem, kieliszek i usiądź na kanapie w salonie, zadowolona, że nie musisz spędzić popołudnia na praniu facetowi gaci- możesz za to obejrzeć film. Jakieś romansidło. Tak, zdecydowanie na to masz ochotę, rozchwiana emocjonalnie po dwóch butelkach wina. Przed włączeniem filmu upewnij się, że masz w zasięgu reki kota, w którego sierść bedziesz się mogła wypłakać na końcowych scenach, w których prawdopodbnie główni bohaterowie zejdą się ze sobą. Tak strasznie żal Ci tej biednej dziewczyny, skazanej na tyranię szowinistycznej świni do końca życia z powodu rzeczy tak głupiej jak miłość.

Spodobało Ci się w Podziemiu? Zachęcam do zostania na dłużej. Miejsca jest dosyć. Tutaj możesz podnieśc kciuk w górę i pokazać, że podoba Ci się moja twórczość, oraz być na bieżąco z nowymi wpisami.

7 uwag do wpisu “SILNA I NIEZALEŻNA KOBIETA W KUCHNI

    • Po tym tekście znienawidziły mnie silne i niezależne kobiety. Feministki znienawidziły mnie juz dawno po tekstach pt. „Jesteś kobietą sukcesu albo nikim” i „Feminizm nie jest potrzebny”. A ta pani z posta koło feminizmu nawet nie stała 🙂 Niestety większość ludzi kojarzy feminizm właśnie z takim wzorcem zachowań- feminizm tymczasem to walka o równouprawnienie, a nie mszczenie się na wszystkich facetach i jawna do nich nienawiść za to, że jeden okazał się chujem.

      Polubienie

  1. Jakie prawdziwe 🙂
    Fajnie jest być singielką, mogącą robić co się chce, ile się chce i gdzie się chcę. Ta wolność tak napawa optymizmem, że w końcu lądujemy w czyichś ramionach na dłużej… Hmmm, ciekawa sprawa. Chociażby nie wiem jak bardzo inna kobieta starała się mnie przekonać, że życie bez faceta jest najlepsze, nigdy nie przeszłabym na jej stronę (no może wtedy, gdy mój facet rzuciłby mnie, a ja z podniesioną głową do góry poszłabym w świat, mszcząc się na facetach :D). Samotność nie może się równać związkowi. Nieważne, że czasem są te kłótnie i masz ochotę porwać z szafki patelnię, by móc bezkarnie opuścić ją na ten jego Chu… chłopski łeb. Związek to jednak miliony różnych chwil, które są gwarancją szczęścia 🙂

    Polubienie

    • Różni są ludzie, niektórzy wolą samotność i nie potrzebują drugiej osoby do szczęścia i tego nie krytykuje. Ale pani opisana powyżej ewidentnie chciałaby kogoś obok, wszystkim dookoła mówi jednak ze faceci to chuje. Jaki facet ma ją zechcieć, wiedząc, że nie otrzyma z jej strony szacunku?

      Polubienie

  2. Super tekst, dawno się tak nie uśmiałam 😀
    Strasznie mnie bawią laski, które z jednej strony zarzekają się, że facet im nie potrzebny, bo są takie zajebiste, a z drugiej strony jak tylko się jakiś pojawi na horyzoncie – rzucają wszystko, zadzierają kiecę i stają się orędowniczkami cukierkowych związków.
    No i koty ❤

    Polubione przez 1 osoba

Podziel się swoją opinią