SZYBKO, TANIO I DLA LAIKÓW: 5 PORCJI OWOCÓW

Według Ministerstwa Żywności i Żywienia powinno się spożywać około pięciu do siedmiu porcji owoców i warzyw dziennie (gdzie jedna garść to jedna porcja). Sama raczej nie przestrzegam tego zalecenia, a juz na pewno nie codziennie; szczerze mówiąc nie bardzo pilnuję tego co zjadam; taki mam metabolizm, że nie muszę. Jestem z rodzaju tych znienawidzonych przez ludzi na diecie. Mogę zjeść kubełek skrzydełek z KFC o trzeciej nad ranem, popić litrem schłodzonej pepsi i pójśc spać- rano obudzę się z płaskim brzuchem. Mój organizm jest do tego przyzwyczajony i daje sobie radę, nie jestem smutną grubaską i nie czuję sie fatalnie. Tylko śpię trochę za długo i pewnie coś mi kiedyś w środku przestanie współpracować z powodu zbyt dużych ilości kofeiny naraz. Nie bądźcie jak ja. Jedzcie owoce częściej niż „gdy sie wam przypomni”.

HeadDivided pisała ostatnio na swoim blogu, że chce zacząć od wprowadzania jednego owocu, bądź warzywa dziennie. No i prosiła, zdesperowana i leniwa (mój człowiek) o jakieś przepisy na szybkie, zdrowe owocowe cuda. Wygrzebałam z odmętów pamięci co fajnego można szybko i tanio przyrządzić tak, żeby zaspokoić tym dziennie zapotrzebowanie na owoce i warzywa, przypomniałam sobie co sama czesto zjadam i co robi moja mama i spisałam dla potomnych.

---

OWOCOWE SMOOTHIE
Czas wykonania: 1 minuta
Potrzebne składniki: Mleko lub jogurt naturalny, dowolne owoce w dowolnej ilości, ewentualnie łyżeczka lub dwie cukru.

Zakochałam się w smoothie jak tylko odkryłam co to. W blender koniecznie się zaopatrzcie, nie jest drogi i możecie nim robić prawdziwe cuda, zaczynając od zdrowych smoothie z owoców, na słodkich pocieszaczach kończąc. Warto.

Do pojemniczka wlewacie mleko lub jogurt naturalny- moja mama nie lubi smaku mleka i woli z jogurtem; z jogurtem wychodzą też gęstsze, bardziej do dziobania łyżeczką, niż wciągania przez słomkę- i nie pytajcie mnie ile: na oko. Do tego dodajecie owoce, blendujecie. Ja sobie na przykład w tym momencie sprawdzam, czy konsystencja mi odpowiada; jeśli jest za gęsta, dolewam mleka, za rzadka- dorzucam owoców. I sprawdzam smak- zależy jakie owoce skomponujecie i jakie są wasze osobiste upodobania- możecie dosłodzić, jeśli chcecie. Tylko bez przesady, ma być zdrowo; jak chcecie słodkie, to wrzućcie sobie do tego mleka oreo, nutellę i ptasie mleczko. I to zmiksujcie. Bierzcie przykład ze mnie.

Gdyby brak wam było pod ręka świeżych owoców, to Biedronka serwuje gotowe zestawy mrożonek, do których wystarczy dodać mleko i zmiksować– wychodzi ponad pół litra napoju z jednej paczuszki, która kosztuje bodajże cztery złote. Geniusz. I takie smoothie najlepiej smakuje na zimno, więc albo używacie mleka/jogurtu świeżo wyjętego z lodówki, albo dodajecie kostki lodu.

KISIEL TRUSKAWKOWY
Czas wykonania: 15 minut
Potrzebne składniki: 200g truskawek, dwie łyżeczki mąki ziemniaczanej rozpuszczone w dwóch łyżeczkach wody i cukier do smaku.

Kisiel naprawdę nie jest trudno zrobić samemu, a kiedy sezon na owoce w pełni, to zdecydowanie lepiej zrobić taki domowy, niż faszerować się kisielami w proszku. Zamiast truskawek możecie użyć dowolnych innych owoców (ja uwielbiam truskawki i teraz jest na nie idealna pora), możecie je też łączyć według uznania (np. truskawki + owoce leśne).

Owoce gotujecie w niewielkiej ilości wody w małym garnuszku, nastepnie blendujecie, nie odlewając przy tym wody, w której się gotowały; blendujecie je z tą wodą. Jeśli nie posiadacie blendera (to idźcie go natychmiast kupić!), to możecie owoce rozgotować i przecisnąć przez sitko, efekt będzie podobny. Następnie wstawiacie rondelek ze zblendowanymi owocami z powrotem na gaz i dodajecie mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie, cały czas mieszając. Ewentualnie dosładzacie cukrem. Możecie też wkroić do kisielu kawałki owoców– są lepsze, niż te z proszku, serio.

SAŁATKA Z KALAREPĄ
Czas wykonania:10 minut
Potrzebne składniki: Kalarepa, ogórek, papryka (czerwona ładnie się komponuje kolorystycznie), sałata, jajko ugotowane na twardo, jogurt naturalny, gotowa przyprawa do sałatek lub sól i pieprz. Możecie też dodać pomidora, jeśli chcecie.

Kroicie wszystko w kostkę, układacie warstwowo, zalewacie jogurtem i doprawiacie. No prościej się chyba nie da. Nie ma tu rzeczy, którą moglibyście zepsuć, chyba że nie wiem, nie dogotujecie jajka, nie wiecie jak się kroi warzywa w kostkę, albo podczas tego krojenia zahaczy wam się przypadkiem o opuszek palca. No cóż, zdarza się.

WARZYWA W CIEŚCIE
Czas wykonania: 20 minut
Potrzebne składniki: Na ciasto- 50g masła, 30g cukru, 200g mąki, 5 jaj, proszek do pieczenia, sól. Do tego ulubione warzywa, świetnie nadają się i smakują różyczki brokułów i małe marchewki.

Robiliśmy to na jednych z pierwszych zajęć praktycznych w mojej szkole. Ergo, każdy debil może to zrobić, nie czyniąc sobie krzywdy i nie powodując wiekszych strat w wyposażeniu kuchni. Fajna przekąska, albo jako dodatek do obiadu.

Warzywa myjecie i blanszujecie w osolonej wodzie przez dziesięć minut (czyli po polsku: zalewacie wrzątkiem). W tym czasie sporządzacie ciasto: ucieracie masło z cukrem, dodajecie jaja. Na koniec do dobrze utartej masy dodajecie zmieszane mąke, proszek do pieczenia i sól, dobrze mieszacie. Ciasto powinno mieć taką konsystencję, by dało się w nim maczać warzywa, jeśli jest za gęste możecie rozrzedzić wodą. Cząstki warzyw nabijacie na wykałaczki, maczacie w cieście i smażycie w głębokim tłuszczu.

MUS ŚLIWKOWO-WIŚNIOWY
Czas przygotowania: 15 minut
Potrzebne składniki: 100g śliwek, 100g wiśni, cukier do smaku.

Owoce drylujecie i kroicie na połówki, po czym zalewacie niewielką ilością wody i gotujecie pod przykryciem, dopóki nie zrobią się miękkie. Nastepnie przestudzacie i miksujecie (same owoce, bez wody) i regulujecie smak cukrem. Jeśli konsystencja jest za rzadka możecie odparować część wody gotując zmiksowany mus bez przykrycia. Mus podajecie na zimno, z listkami mięty.

Uwierzcie mi, śliwki i wiśnie zmiksowane razem smakują naprawdę genialnie. Ja w ogóle lubię smak owoców, ale nie lubię ich formy- dlatego na przykład zmiksowane na mus, w kiślu, czy z mlekiem zjem bez problemu, ale surowe bardzo rzadko. Jak mnie ktoś zmusi. Jak mi samiec przygotuje pucharek lodów z owocami i aż mi się nie chce człowiekowi marudzić, że nie lubię, bo się postarał. I inne takie kryzysowe sytuacje.

---

CO JESZCZE?
Lody z kawałkami owoców, zamiast czekolady. Jeszcze jak lody i bitą śmietanę zrobicie samemu zamiast kupić w sklepie to już w ogóle jest zdrowo i oszołomsko- ale niestety nie mieści się w kategorii „szybko i dla laików” bo z ręcznie robionymi lodami trzeba się troche pomęczyć.

Banany z grilla, odkryte ostatnio przez moją mamę. Grilla się latem robi, gdy tylko się ma okazję,wiadomo. To dlaczegoby obok karkówki, piersi z kurczaka w ziołach, czy innych cudach nie zrobić miejsca na banana? Pijanego w dodatku. Nie obieracie takiego banana, tylko lekko nacinacie skórkę i pod nią wlewacie do środka miód. I rum. Układacie je wtedy bezpośrednio na ruszcie i pieczecie kilkanaście minut. Podobno dobre- nie miałam okazji spróbować, bo wszystkie zostały zjedzone zanim przyszłam, ale Kruczej Mamie chyba ufacie, nie?  Czekam teraz na kolejnego grilla, żeby się przekonać, czy faktycznie takie genialne, jak opowiadała.

Świeżo wyciśniete soki z owoców, jeśli macie wyciskarkę. Z lodem, idealne na lato. I zdrowe. Wszelkie pasty, na przykład z awokado– wystarczy miąższ tego owocu wymieszać z dodatkiem soli, cukru, soku z cytryny i posiekanej pietruszki.

Możecie też wrzucić cząstki owoców do jogurtu– zdrowsze to chyba będzie niż owoce z jogobelli- albo zmieszać je z orzechami i płatkami zbożowymi, zalać jogurtem i zrobić własne muesli.

Pomysłów jest naprawdę cała masa. Dzielcie się swoimi w komentarzach, może sama jakies wypróbuję. No i dawajcie znać, czy jedliście kiedyś coś z wyżej wymienionych, czy wam smakowało i co warto polecać jako „szybkie, tanie i dla laików”.

Jeśli spodobało Ci się w Podziemiu,  zachęcam do zostania na dłużej. Miejsca jest dosyć.Tutaj możesz podnieść kciuk w górę i pokazać, że podoba Ci się moja twórczość, oraz być na bieżąco z nowymi wpisami.